Na blogach na które lubię zaglądać cudna jesień, na niektórych pojawiły się już nawet dekoracje adwentowe, gwiazdki na choinkę, a u mnie...no cóż. Jakoś tak na opak z porą roku stworzył się komplecik w rozkwicie, czyli kwiecista serwetka i podkładki pod filiżanki. Już wkrótce polecą do słonecznej Italii. A ja coby nie być całkiem na bakier z czasem na szczęście w odwodzie mam czapeczki dla dwóch małych przystojniaków, ale o tym następnym razem :)
Serwetka wspaniała! Przyglądałam się jej dłuższą chwilę i listeczki wydają się być z koronek irlandzkich... zgadłam czy trafiłam kulą w płot? :))
OdpowiedzUsuńMam prośbę czy możesz założyć na blogu gadżet "Obserwatorzy", bez tego nie umiem dorzucić bloga do obserwowanych... ;) a chciałabym :))
Pozdrawiam gorąco!
Dziękuję bardzo :) Wprawne oko wytrawnego dziergacza Cię nie zmyliło, liście są z koronki irlandzkiej ;) Już się poprawiłam, gadżet dorzuciłam- przynajmniej tak mi się wydaje bo dopiero zaznajamiam się z tajnikami blogowania. Niemniej bardzo mi miło że chcesz mnie przygarnąć do obserwowanych:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba coś jest nie tak, bo nie widzę gadżeciku? Pewnie, że chcę :)))
OdpowiedzUsuńNo tak,dodałam nie to co trzeba. Trochę techniki i człowiek się gubi ;) Teraz już chyba będzie ok:))
OdpowiedzUsuńJa tak całe życie się gubię w technice a ostatnio jakby trochę bardziej :))
OdpowiedzUsuń