Za to dostał serwetkę świąteczną.
A że zimno się zrobiło i jakieś katarzysko zaczęło się kręcić w pobliżu skompletowany został niezbędnik człowieka marznącego do którego w tym roku dołączył termofor w golfiku zakupiony w sklepie :)
Ciepłości życzę wszystkim zaglądającym.
Śliczna serwetka! Czy ja mogłabym się uśmiechnąć o schemat?
OdpowiedzUsuńA jak już załatwiłam prywatę na początku to teraz mogę porajdać ;) Przyznaję się wieńca adwentowego nie posiadam... no tak jakoś w domu się go nie robiło, a wiadomo czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał ;) Termofor w golfiku to szalenie udany zakup, nie dość, że praktyczny na zimowe (i nie tylko) wieczory, to jeszcze oko cieszy :))
Ściskam! :))
A dziękuję :) Uśmiechowi się nie oprę i oczywiście schemat podeślę mailem jak tylko odpowiednie kombinacje z kabelkami poczynię ;))
OdpowiedzUsuń